Wstęp. Czym jest stres?
Stres to nasza reakcja na bodziec pochodzący ze świata zewnętrznego, który wymaga z naszej strony podjęcia jakichś działań (reakcji).Należy pamiętać, że stres to nasza własna reakcja na bodziec. Zatem w znacznej mierze reakcja stresowa zależy od nas. Bodziec jest od nas niezależny, ale nasza reakcja na ten bodziec jest od nas zależna. Z tego powodu możemy kontrolować stres.
Warto dodać, że stres w większości przypadków nie jest nam w życiu potrzebny.
Poniżej opisuję wypróbowane metody dzięki którym dowiesz się, jak radzić sobie ze stresem.
1. Poznaj, co Cię stresuje!
Po pierwsze trzeba rozpoznać, jakie sytuacje nas stresują. Wydaje się banalne, ale to pierwszy i najważniejszy etap, o którym zwykle zapominamy.Nie ma potrzeby zatrzymywać się nad tym zbyt długo i koncentrować się na sytuacjach stresowych. Najlepiej wypisać to, co nas stresuje na kartce papieru.
Jeśli chcesz się nauczyć, jak sobie radzić ze stresem w Twoim życiu, musisz najpierw wiedzieć, jakie są jego najważniejsze źródła.
2. Wyeliminuj niepotrzebny stres!
Po drugie należy się zastanowić, które sytuacje stresowe możemy wyeliminować z naszego życia.Warto podzielić sobie je na dwie grupy: te, które da się łatwo wyeliminować oraz te, z którymi będzie więcej problemu.
Sytuacje, które można łatwo wyeliminować, należy załatwić od razu. Na przykład, stresuje mnie niemiła pani w sklepie osiedlowym pod domem – więc od dziś chodzę do innego sklepu z miłą obsługą.
Sytuacje, które mogą sprawić więcej problemów, należy postarać się wyeliminować wtedy, kiedy będzie to możliwe. Najlepiej znów sięgnąć po kartkę papieru i napisać sobie plan dla każdej sytuacji osobno. Na przykład, stresuje mnie moja nienajlepsza sytuacja finansowa, w takim razie piszę plan (może zawierać kilka opcji), który pozwoli mi krok po kroku wyeliminować sytuację stresową. Do tego warto się także posłużyć technikami ustalania celów.
Może się okazać, że wyeliminowanie danej sytuacji byłoby zbyt czasochłonne, zbyt trudne lub nawet niemożliwe do wykonania, w takim przypadku przechodzimy do punktu 3.
3. Zaakceptuj stres, którego nie da się wyeliminować!
Wielu sytuacji stresowych nie da się wyeliminować. Jeżeli stresuje mnie to, że codziennie muszę wstawać z łóżka, to... no cóż, takiej sytuacji raczej nie da się wyeliminować w rozsądny sposób.Może stresuje mnie jakieś dręczące pytanie, na które nie da się odpowiedzieć, albo osoba, z którą jednak nie można/nie chciałoby się zerwać kontaktów.
Sytuacji, których nie da się wyeliminować, jest bardzo dużo.
Takie sytuacje należy zaakceptować – po prostu się z nimi pogodzić. Należy pamiętać o tym, że stres jest tak naprawdę naszą reakcją na bodziec zewnętrzny. Tylko od nas zależy, czy dana sytuacja wywołuje u nas reakcję stresową, czy nie.
Akceptacja sytuacji stresowej czasami może być trudna, ale nauczenie się akceptowania takich sytuacji jest niezbędne. Warto przyjąć postawę odpowiedzialności za nasz własny stres. To ja jestem odpowiedzialny za mój stres, więc przyjmuję za niego odpowiedzialność. Jest to moja decyzja, czy będę się tym czy owym stresował, czy też nie.
Warto także pamiętać, że wypieranie sytuacji stresowej jest dla mózgu dużo bardziej kosztowne, niż zaakceptowanie go.
W akceptacji sytuacji stresowej mogą pomóc także podane niżej techniki.
4. Uśmiechaj się!
Śmiech to jeden najprostszych i najbardziej skutecznych sposobów na radzenie sobie ze stresem.Po pierwsze, śmiech to zdrowie. Należy jak najczęściej się śmiać, aby stać się bardziej odpornym na stres. Śmiech, choćby i sztuczny, wywołuje w organizmie człowieka reakcje fizjologiczne ograniczające negatywne skutki stresu. Warto zrobić sobie swoją własną listę sposobów na wywołanie śmiechu: może to być oglądanie komedii, spotkania ze znajomymi, czytanie książek lub dowcipów, oglądanie śmiesznych zdjęć itd.
Po drugie, sytuacje stresowe z punktu 3 (niemożliwe do wyeliminowania) należy ośmieszać. Jest kilka bardzo skutecznych technik na ośmieszanie sytuacji stresowej. Jedna z nich polega na tym, że będąc w stanie relaksacji (czytaj dalej) odtwarzamy sobie sytuację stresową jak film. Mamy w ręce pilota i przewijamy filmik do przodu i wstecz. Odtwarzamy go kilka razy. Następnie zaczynamy się tym filmem bawić: dorysowujemy twarzom śmieszne wąsy, zmieniamy wygląd postaci, podkładamy inny głos (np. Chipa i Dale'a), wprowadzamy dodatkowe postaci lub wydarzenia, które powodują, że sytuacja stresowa wywołuje w nas uśmiech. Czynność należy powtarzać kilkukrotnie do ustąpienia objawów stresu. Gdy następnym razem pomyślimy o tej sytuacji, zareagujemy śmiechem.
5. Użyj wyobraźni w walce ze stresem!
Jest wiele technik bazujących na wyobraźni czy pracy z podświadomością. Są to bardzo skuteczne metody radzenia sobie ze stresem. Takie techniki można znaleźć pod hasłami "NLP" czy "metoda Silvy". Poniżej zamieszczam przykładowe techniki:Miejsce marzeń
Stwórz w wyobraźni swoje miejsce marzeń i odwiedzaj je, kiedy się stresujesz. Użyj do tego jak najwięcej zmysłów: wzrok, słuch, zapach, smak, dotyk. Wymarzonym miejscem może być plaża w tropikach i towarzyszący Ci zapach oceanu; świetlisty las, w którym słychać łagodny śpiew ptaków; ogród na wsi i pokryta poranną rosą trawa, po której stąpasz boso itd. Takie miejsce niech będzie Twoim sekretnym miejscem marzeń, które powinno być indywidualne, stworzone przez Ciebie, dla Ciebie, ku Twojej przyjemności. Będzie to przystań, do której będziesz mógł/mogła wracać, kiedy będziesz potrzebować.Submodalności
Technika NLP składająca się z kilku kroków.1. Wyobraź sobie bardzo dokładnie sytuację, która Cię stresuje. Przeżywaj ją przez chwilę – odczuj ją w trzewiach.
2. Wyobraź sobie, w którym miejscu ciała jest zlokalizowany stres związany z tą sytuacją. Poczuj jego kształt, kolor, stan skupienia, zapach i smak. Może to być ciężki, ciemny kamień gdzieś w żołądku albo czerwona gazowa kula pod pępkiem.
3. Wyciągnij ten stres w wyobraźni ze swojego ciała i połóż go przed sobą.
4. Zmień charakterystykę stresu: zmień kolor, na jaki chcesz, zmodyfikuj stan skupienia, gęstość, zapach itd. tak, aby budziła miłe uczucia.
5. Jeżeli sytuacja przestanie budzić w Tobie złe emocje, jest gotowa, aby włożyć ją tam, skąd została wyciągnięta, do wewnątrz ciała. Włożenie jej z powrotem powinno wywołać uczucie ulgi i odprężenia.
6. Uprawiaj sport!
Nie chodzi tu o sport wyczynowy czy zawodowy, ale o zwykły wysiłek fizyczny (np. przekopanie ogródka, spacer z psem, taniec). Regularne uprawienie ruchu nie tylko pozwala rozładować napięcie, pobudza wydzielanie endorfin, ale także zwiększa odporność na stres.To w zasadzie powinien być punkt numer 1!
Wybierz coś dla siebie i zacznij ćwiczyć przynajmniej 3 razy w tygodniu.
Najlepiej wybrać taką formę ruchu, która sprawia nam przyjemność (może to być nawet jakaś zabawa!) - w innym przypadku trudniej będzie zadbać o regularność ćwiczeń.
7. Miej kogoś bliskiego!
Osoby żyjące w udanych związkach są bardziej szczęśliwe. Jeśli kogoś masz (kogoś z rodziny, przyjaciela, partnera) – dbaj o swój związek z nim. Jeśli nie masz nikogo bliskiego to... znajdź sobie kogoś takiego! Jeśli to dla Ciebie trudne, pamiętaj, że to nie musi być koniecznie człowiek. Może to być jakiś zwierzak albo ulubiona roślina. Jest szeroki wachlarz możliwości. Mimo wszystko polecam ludzi, wbrew pozorom jest to łatwiejsze niż się wydaje. Może to być zwykły przyjaciel czy znajomy.Warto znaleźć sobie istoty, którym chcemy pomagać i o które chcemy się troszczyć.
Troszcząc się o innych zapominamy o swoich problemach!
8. Pomódl się!
Aby się modlić, nie trzeba być człowiekiem wierzącym. Nie trzeba też być wyznawcą konkretnej religii. Jest wiele sposobów na modlitwę.Modlitwę podzieliłbym na dwa rodzaje.
Pierwsza to modlitwa szczera, pochodząca z wnętrza, to głos własnego serca ubrany w słowa. Po prostu mówimy, co dla nas ważne, co wywołuje w nas emocje. Rozmawiamy w ciszy z samym sobą.
Druga to modlitwa przypominająca pieśń, melodyjna, posiadająca zwrotki i refren. Inaczej mówiąc "klepanie paciorków". Równie dobry sposób, co pierwszy, uspokajający, wspomagający koncentrację. Jest to sposób na medytację. Umysł koncentruje się na jakiejś czynności, odpoczywa od wszystkiego, o czym nie myśli, znajduje dzięki temu czas na to, aby pomyśleć o tym, na co zwykle nie miałby czasu.
Oba sposoby skuteczne i polecane; można wybrać jeden albo stosować obydwa.
Optimum stresu
Bardzo rzadko mówi się o tym, że poziom stresu w życiu powinien być optymalny: za dużo stresu to źle, ale za mało – też niedobrze.We wstępie pisałem o tym, że stres jest w większości przypadków niepotrzebny w życiu – jest to jednak pewne uproszczenie. W pewnej łagodnej formie stres jest potrzebny po to, aby motywować nas do działania i pobudzać nasz umysł. Nie mówię tu rzecz jasna o stresie, który paraliżuje i odbiera chęć do działania, ale o bodźcach, które sprawiają, że nasz mózg się nie nudzi. Bezczynność jest dla mózgu bardziej męcząca, niż wysiłek.
Gdybyśmy nie odczuwali głodu, strachu, zimna – ludzkość nie przetrwałaby, a na pewno nie zaszłaby tak daleko, jeśli chodzi o rozwój cywilizacyjny, a także duchowy. W ogóle nie potrzebowalibyśmy tworzyć społeczeństwa, niepotrzebny byłby język, wszelkie narzędzia itd. – nawet epoka kamienia łupanego byłaby niemożliwa do osiągnięcia!
A zatem dbaj o właściwy poziom stresu, optymalny dla Twojego osobistego rozwoju!